Blog

Link :: 03.03.2011 :: 22:36
Lubisz masochizm? Lubisz oszukiwać sam siebie?
Bo ja najwidoczniej tak.

O Tobie już zapomniałam.
Bo nie wolno mi było Cię kochać.

A co w Twoim przypadku???
Komentuj(0)


Link :: 31.08.2009 :: 23:19
Czyżbym się ponownie zakochała? Czy to jest w ogóle możliwe, bym ponownie potrafiła wymówić te pozronie dwa, proste słowa?

O boże...

Oby to było tylko złudzenie.
Przecież nie mogę. Nie mogę...
I nigdy nie będę mogła MÓC!

shit.!
Komentuj(0)


Link :: 30.08.2009 :: 17:19
Och... jak bardzo mi tego brakowało! Jak bardzo brakowało mi internetowej prywatności. Mój blog. Mój stary, poczciwy blog nad którym przelałam tyle łez.

Ostatni wpis sprzed dwóch lat. Niewiarygodne jak czas szybko leci. W sumie mogłabym się rozwodzić nad nieuniknionym upływem naszego ziemskiego czasu. Ale czy jest najmniejszy sens? Wszystko przemija, wszystko ma swój koniec i trzeba to zaakceptować czy się tego chce czy też nie.

Lubię moje internetowe znajomości. Uwielbiam swojego photobloga, ale prawda jest taka, że na dłuższą metę, pisząc tam, nie jestem w stanie zaspokoić do końca swoich duchowych pragnień. Wiadomo, że zbyt wiele osób tam zagląda. Zbyt wiele tych niepożądanych, a ostrożność w sieci to podstawa. Poza tym wstyd też istenieje. Trochę strachu? Że słowa trafią do niepożądanych osób i w jakiś sposób odcisną niechciany efekt.
A ja tak po prostu chciałabym czasem napisać czego mi brak. Czego mam dość. Co mnie wkurza i irytuje. Czego się boję, czego pragnę. Tak prosto z mostu, prosto z własnego serca...

Tak! Brakuje mi miłości! Bardzo. Za wszelką cenę staram się zastąpić to uczucie różnorakimi impulsami z zewnątrz, które napełniają mnie przecudownymi i niezapomnianymi emocjami. Jednak to wszystko to tylko chwila... Wprawidze wciąż nie mogę się otrząsnąć po koncercie i spotkaniu z Lacrimosą, jednak wiadomo, że w końcu fascynacja i szeroko pojęte podniecenie minie. A wtedy pojawi się przeogromna i przegłęboka pustka, która bardzo boleśnie zacznie uwierać i dawać o sobie znać w najmniej odpowiednich momentach.

Tęsknię za pewnymi osobami.
Za Tobą kochanie moje... tak bardzo chcę by wszystko wróciło do normy.

I za Tobą bejbe najmniejsze na świecie! Nie chcę myslec co będzie dalej i jak to wszystko się rozwinie. Bo wiem, że w tym wypadku, choć bym bardzo tego chciała, nie mogę powiedzieć "kocham..."

Der Morgen Danach...
Komentuj(0)


Link :: 22.09.2007 :: 01:05
Dawno nic nie pisałam. Myślałam: bo i po co? Ale zbyt dużo myślenia w moim przypadku nie jest pozytywnym objawem. Dużo się działo i sporo zmieniło, a przede wszystkim zmieniłam się ja. I to niejedna osoba zauważyła. Czy na lepsze? Zależy dla kogo. Dla mnie z całą pewnością. Odkryłam swoją naturę. Czuję się lepiej ale zarazem jeszcze gorzej. Bardzo samotnie ...
Czasami się nienawidze! Dlaczego jestem tak cholernie wrażliwa??? To mnie wykańcza i zabija ... I często nie potrafie sobie z tym poradzić. Ale pracuje ... Jednak "nadzieja matką głupich" i coraz bardziej zaczynam się w tym utwierdzać. A jeszcze w poprzednim poście tak bardzo na nią liczyłam. Czy zawiodla? Może lepiej powiedzieć, że nie była zbyt łaskawa dla mnie. Zresztą czy to ma znaczenie? Niewazne ...
No wlaśnie nic już nie jest ważne! Wszystko jest nieważne! Czuję się całkowicie opuszczona. Ludzie są podli! A gdzie się podziewa takowa toleranca? zrozumienie? wsparcie? No i jak zwykle skonczy się pytaniami retorycznymi. Oj głupia Jo-anka sądzi, że ktoś jej odpowie. Radź sobie sama! Tylko często mi tak ciężko ... Nienawidze siebie! Dlaczego muszę być tak wrażliwa? Wiem, że się powtarzam, ale dlaczego nie potrafię sobie z tym poradzic? Dlaczego? dlaczego? dlacze ...? dla ...? d ...? To jest jak przekleństwo!
Z niecierpliwością czekam na koniec tego beznadziejnego roku. Chcę zacząć wszystko od nowa, albo inaczej. Trochę inaczej ...
Czy coś się jeszcze w tym roku zmieni? Wątpie. Czy można tu jeszcze mowić o nadzei? Taaa. Nadzieja umarła! I zapamiętaj to sobie naiwna Jo-anko raz na zawsze!

Bo tak mało osób mnie rozumie
Bo tak dużo mam tej cholernej wrażliwości
Bo tak dużo straciłam
Bo tak mało zyskałam
Bo tak mi samotnie i źle
Bo ciebie nie ma obok mnie


*Spotkanie z Aniołem Ciemności*

Wczoraj wieczorem gdy północ wybiła
Srebrzysta noc miasto mrokiem spowiła
A głuche oddechy w nadziei zatopione
Zamknęły swe oczy snem ponaglone
Ujrzałam Anioła ze skrzydłami pięknymi
Szeptał sakralne słowa modlitwy
Spojrzał przenikliwie oczami dziwnymi
Rozłożył swe ramiona gotowe do gonitwy
Lecz strach mnie nie ujął raczej szczera bezradność
Nadludzka istota mnie nawiedziła
Do Końca nie wiedząc czym zawiniłam
Chcąc urozmaicić niewinną codzienność
Drżącymi zmysłami wyciągnęłam rękę
Me łzy spadały na czarną sukienkę
Powoli podnosząc wzrok mój do niego
Zdołałam wyszeptać jedynie – dlaczego
Nic tylko głucha cisza zapadła
Usta Anioła trwały w bezruchu
Cisza ta serce moje ukradła
I nie zdołałam już poczuć podmuchu
Bo Anioł powoli wnikał w ciemności
Mojego szarego zimnego pokoju
Wiem, że już nigdy nie zaznam spokoju
Zostałam przeklęta, umrę w samotności

Spotkałam strasznego Anioła Ciemności


W dzisiejszej notce proszę Boże o siłę! I troszkę otuchy i wsparcia. Bo pozostała mi jeszcze wiara ...

Czy ktoś to czyta? Szczerze mówiąc średnio mnie to obchodzi. Tak dawno tu nie byłam, że zapewne nikt juz tu nie wchodzi. Może i dobrze? Ale jak już wejdziecie i przeczytacie jak zwykle pesymistyczną notkę (nic na to nie poradze, mimo że na co dzień staram się być optymistką i uśmiechać do ludzi) to proszę o szczery, taki od serca komentarz. Chociaż nikomu nie powiem, że napisałam nową notkę więc raczej nikt nie wejdzie Dobra nie ważne. Musiałam się wyżyć i już mi trochę lepiej ... Jest juz 1 więc pewnie sie położe.

Więc żegnam Cię Aniele Ciemności! I wiesz co? Jeszcze Ci kiedyś pokażę! A przynajmniej będę się starać!



Czuję się jak gotycka spódnica. I nie pytajcie dlaczego. Jestem inna :/

Gotycka spódnica mówi DOBRANOC :*

Komentuj(2)


Link :: 09.06.2007 :: 23:17
Opowieść o złocistym aniele

Dlaczego to tak długo trwa? Nie wracasz? Liście dawno spadły. Pies wylizał miske. Dziadek wypił wisniową nalewke do dna. A ja wciąż milcze bo ciebie nie ma obok mnie. Dzisiaj miałem sen kolorowy. Z szarą twarzą i błękitną łzą w oku. Wiatr i słońce oplotły me ramiona. Jak gorąco! Chyba spaliło się moje serce,a ulotniona dusza uleciała w przestworza. Nie ma mnie? Przezroczysta powłoka snuje się po górach, lasach. Czsem chwyci echo życia i z jego skrzydłami pofrunie ponad wąwozem śmierci.
Ale dziś znowu cie nie ma. Nie wytrzymam tak długo. Choć mamusia powtarzała, uczyła cierpliwość. A elektroniczny systyem kazał czekać kilka lat.
Czuje że sie spalam. Wąwóz jest coraz bliżej. Lece, spadam. Czemu to tak boli? Czyste powietrze tak srogie memu sercu. Przenika ciało na wskroś i wypada by zatoczyć koło i ponownie zadać ból. To już koniec. Od dzikiej przepaści dzieli mnie kilka cholernych metrów. Szybciej, szybciej! Serce łomoce i krzyczy uwięzione w piersi. Zamykam oczy. Śnie ... o swoim życiu. Czuje ostrze twardej ziemi. I kiedy już wszystko wydaje sie być koncem pojawia się złocisty anioł i wyciąga świeże skrzydło. Czuje! Dał mi nadzieje ...



nadzieja matką
nadzieja życiem
nadzieja śmierią
nadzieja pragnieniem, westchnieniem, marzeniem

Nadzieja tym, czego potrzebuje dziś najbardziej.
Komentuj(2)


Link :: 23.05.2007 :: 19:13
Och cóż mnie tkneło że pisze notke? Szczerze? Nie wiem Jakoś tak wyszło.
Duzo osób mowiło że nie rozumie moich notek. No nie dziwie sie I mówią też że nie maja o czym pisać w komentarzach. Też prawda. Może mi sie wydaje że to takie banalne że wystarczy to przeczytać i zaraz sie wie co mi jest co czuje co sie ze mną dzieje. Ale tak sobie pomyslałam że to nawet dobrze. Bo mi pisanie pomaga, zrzucam z siebie połowe cieżaru, czasem poczuje lekka ulge, a mam pewność ze nie wszyscy zrozumieją o co mi chodzi. Taka anonimowośc jest w porzadku. Przynajmniej ja tak sądze ...
Poraz kolejny czuje się nijak. Wkurza mnie to!
"Everything is the same" shit :/
Jestem głupia i czasem sie zastanawiam czy mam mózg. Pesymistka - dla samej siebie. Zbyt krytyczna. Żałosna. Coś jeszcze? Ech naprawde jestem do niczego.
Czy ktoś w ogole przejmuje sie tym że istnieje? Ostatnio uświadomiłam sobie że nauka nie jest do niczego potrzebna. I tak świat obraca sie juz tylko wokół korupcji i przekupstwa. A ludzie osiągaja sukces dzięki kreatywności, osobowości a nie wiedzy.
Jaki wniosek? Nieśmiali, bez kasy droga zamknieta. Nie masz znajomości? Aufwiedersehen !!!
Nie wiem co mi ostatnio odwala. Trzeba mi jakieś odskoczni! Zimnego prysznicu. Kiedy koniec roku bo juz naprawde niemoge! A banan co? Sprawdzian z całego podręcznika! beautiful ! A miało byc tak pieknie! Ciiii może bedzie? Halo? Kto mi odpowie?
Muzyka balsamem mi na dusze. Kocham muzyke! I nie moge ostatnio bez niej żyć! A cudowne Within Temptation pomaga mi zastanowić sie nad własnym zyciem.
Czuje że coś straciłam. COŚ albo KOGOŚ kto był mi bliski jeszcze rok temu. Nie bede tu pisac kto. Poza tym raczej was to nie interere a nie chciałabym żeby ta osoba to przypadkiem przeczytała. A może i lepiej? To było chore. Nie prawdziwe. A szkoda ...

Biała szyba a na niej niebiańska dusza
To anioły stoją na progu drzwi
Nie ma ucieczki!
rzeczywistość
realność
świat
Przytłacza istotę
każdego rodzaju
i nie ma wyjatku!
A ja jestem tego przykłądem ...



I write nothing, I say nothing, I know nothing, I feel nothing

gotycko skorumpowana (można tak?)
jak dla mnie to wszystko jest możliwe

A wiesz co X ? Mysle czesto o tobie. I własnie to mnie niepokoi ...

KONIEC
Komentuj(5)


Link :: 11.05.2007 :: 23:51
How does it feel???



Czuje się jak przegrzany kubek kawy albo raczej jak zimny kubek kawy...
Tak się zastanawiam jak to by było gdybym mogła czytać w czyiś myślach albo umiała przewidzieć przyszłość. Qrde czy cos się w koncu zmieni?
It is okey ! It is okey! Tylko nie wiem czy od przodu czy od tyłu. Ha! A może malutki kawałeczek pośrodku?
Bzurka za bzdurką a wy i tak nic nie wiecie. Może i lepiej? "Pisze po to żeby nikt nie zrozumiał o czy pisze" - słowa mojej koleżanki. A może coś w ty jest? Zaczynam doszukiwac podobieństw u innych.
Porównywać. Hmmm coś mi to mówi. Nesztety...

I am small and the world is big
All around me is fast moving
Surrounded by so many things
Suddenly suddenly

Ej to juz jakaś lekka przesada! Plaga zakochaych par! Nie żeby mi to przeszkadzało... Ale znów pojawia się natretne słowo: porównywać i w tym tkwi cały problem.

But ...
I'm not afraid of anything
I just need to know that I can breath
And I don't need much of anything
But suddenly suddenly

Chciałabym teraz stanąć na skraju wielkiej góry i sie móc wykrzyczeć! Uwolnić z siebie wszystkie kłębiące się od dłuższego czasu emocje. Poczuć się wolną! Sweet escape! Od rzeczywistości i codzienności. Taka rekultywacja mojej zdegradowanej duszy (hmm działalność pani O.) Wszyscy sa tak blisko i jednoczesnie nie ma nikogo. To potworne! I potworne jest jeszcze to że jestem sama. Albo tak mi się tylko wydaje. A może Jo-anki ze wsi już tak maja? Ha! Ten typ tak ma i nic juz tego nie zmieni. Kropka!

How does it feel
To be different from me
Are we the same ?



Czarno-biała ~ Jo-anka ~
Komentuj(5)


Link :: 04.04.2007 :: 14:19
Mam dwa blogi. Początkowo myslałam że tam będe pisać o rzeczach takich hmmm przyziemnych, codziennych, praktycznych a tutaj? O moich osobistych refleksjach, przeżyciach. A co wyszło? Że tam pisze o rzeczach zabawnych, miłych a tutaj poprostu pożal sie Boże. Przynudzam! Pisze o moich rozterkach jak by to kogoś interesowało. Ja chyba naprawde jestem żałosna. Więc jak oczekujecie na tym blogo czegos niezywkłego to lepiej nie wchodzcie i nie czytajcie. Ja pisze go dla siebie!
No dobra może troche przesadziłam. Bo mimo wszystko bardzo mi miło jak wchodze a tu mam od was komentarze. Nie opuszczajcie mnie tak całkiem. Tak jak ja to zrobiłam ... No w sumie dwa miesiące to nie tak duzo no nie? Niektórzy piszą raz na rok:D Tez mi pocieszenie. Ale zapewne na wakacjach się poprawie bo teraz nie bardzo mam czas. No tak. Jedno i to samo: SZKOLA. Ale pociesza mnie myśl ze juz nie długo, jeszcze troche.
Moja dzisiejsza notka jest w sumie o niczym. Ale czasem potrzebne jest takie nic prawda? Bo co mam pisac jak nie mam jakiegos bodźca który by mnie w jakiś sposób zainspiropwał. No może pewna namolna osoba ale postanowiłam ze nie napisze nic smutnego, nie bede sie wściekac. Będę radosna! I będę sobie wmawiać że jeszcze jest czas i że to naprawde normalnie. Tylko dlaczeo to takie trudne?



Czy brzydka pogoda może być inspiracją do pisania Jo-ankowych bzdurek?
- Zapytała deszczowa kropla i z wielkim hukiem odbiła się o szklaną szybe.
Ależ oczywiście! Nawet wiatr może gdzieś za nami szeptać rzeczy niezwykle ważne! - odrzekło echo i potoczyło się swoją drogą.

Więc zamykam oczy i toczę się.
Oj niestety tu i tu przeszkoda...
Dam rade! Co tam!
Przecież to tylko zwykłe kamyki.
I tak życia nie zmienią
a ja bym tak troszke chciała.

No dobra koniec bo zmienie zdanie i znowu sie rozmaże:) Wszystkiego najlepszego na Święta Wielkiej Nocy! I niech żółte kurczaczki i wiara ulepszą wasze życie! Buziaki :*

Nijaka Jo-anka

Komentuj(4)


Link :: 10.02.2007 :: 21:06
"Nie wiem jak dalej żyć
nie wiem nie umiem śnić
gdy nie ma blisko Cie
nie ma ... "

No własnie NIE MA. To smutne. Luty, miesiąć miłośći. 14 luty dzień zakochanych a tu poprostu nie ma. Dlaczego? Wciąż sobie zadaje to pytanie. Ile mozna czekac? To sie naprawde robi nudne i takie hmmm upokarzające? Niby nic ważnego. Jejku ludzie naprawde mają większe problemy. Ale co zrobić kiedy serce samo sie wyrywa i krzyczy w niebogłosy uwięzione w bólu i niepewności. A usta same niepewnie szepcza nie ma, nie ma, nie ma...
Tak naprawde to jest! I to niejeden. Ale niestety strzałka amora zadziałała tylko w jednym kierunku. Jak od poczatku nie stworzyła dwóch to jak mają teraz same powstac? To chyba nie jest mozliwe. Inne kiedyś były a teraz zanikły. Wiem że cięzko mnie pojąć. Zdaje sobie sprawę że jestem trudna i chyba troche niedostepna, ale nie znosze tak zwanego dupodajstwa. To nie dla mnie.
Nie wiem czy ktokolwiek rozumie coś z moich notek. Ale mam nadzieje że ci co tu zagladaja nie wyłaczaja tej stronki w ciagu 5 sekund. Kilka bardzo cennych komentarzy to dla mnie naprawde coś bardzo waznego i chyba bezcennego.

Wczoraj dzis i zapewne jutro - alon
Pozdrawiam wszystkich mojego stanu i tych odmienców szalonych takze.

Ostatnio to poczułam czy tylko sie zdawało
lekki powiem jego zapachu
nie znowu wrong, wielka pomyłka
czy to sie kiedys skonczy?
czy to sie kiedys zacznie?
tyle pytan a do kazdego setki odpowiedzi
tylko wiele z nich leci w przestworza i nie dociera
tam gdzie ich naprawde potrzeba

Nie chce oszaleć!
moje serce nie wytrzyma tego cięzaru
prosze zauwazcie mnie poczciwe niebieskie duszki
ja również istnieje
rownież czuje
kocham ...



Walentynkowe wydanie literkowych bzdurek Jo-anki. Zaglądajcie czasem. Buziaki :*
Komentuj(9)


Link :: 02.02.2007 :: 23:47
... Para tu amor ...

Piszę znowu choć nie wiem po co
Czy jest sens jakikolwiek

... Yo te quiero ....

Chciałabym tak bardzo
Wciąż myślę o tym
będąć sama

... Que siento ...

Nie da się wyrażcić słowami
Co to jest
Sama tego nie wiem

Czy ja zwariowałam?
crazy crazy crazy
szara myszka... yyy
krzykliwa małpka ... niee
wiec co?
kłębuszek niebieskiej niewiadomej
nitka za nitka snuja sie marzenia
niemądrej dziewczynki
nie ma manny!!! Zrozum!!!
jestem tylko zwykłą Jo-anką

"Un corazón que se muere por dar amor
Y que no conoce el fin
Un corazón que late por vos
Por eso yo te quiero tanto que no sé como explicar lo
Que siento"

[?]Where are you[?]



Wierze że cie kiedys znajde
a moze juz znalazłam tylko nie umiem tego dostrzec?
Sama nie wiem czego chce ...
Komentuj(5)


Link :: 22.12.2006 :: 21:30
No i kolejna notka. "Nowa notka" WoW jak to brzmi Ale święta sie zbliżają i trzeba w końcu coś napisać no nie? No tak tylko co...


"Staram sie iść przez zycie by nie zdmuchnać ostatniej iskierki nadziei na lepsze jutro..."

Czego mi brak w te świeta?
miłości, śniegu, rozpędzonej złocistej gwiazdki z nieba

Mogłabym zrobić roczny rachunek sumienia ale po co? Kogo to interesuje? Nawet sama nie wiem. Chyba mi nie potrzeba internetowej pokuty. Bo musiałabym sie przyznać do mojeg niedbalstwa o blogi, o mojej wielkiej potrzebie miłosci i wielu niedyskretnych malutkich i troszke większych osobistych smutaskach. A tego chyba nie chce.

W sumie nie wiem co mnie tknęło żeby coś napisac bo sama nie wiem o czym. Patrzę w opisy i wszędzie widze świąteczne zyczenia. Ale ile w nich takiej prawdziwej prawdy? Uczucia włożonego w to co sie chce przekazac? jestem pewna iż większośc osób napisało to ze względu na świateczną manie i jak ślepe i niemające rozumu małpki przekazują sobie jakieś bzdetne wierszyki. Oczywiscie ich nie chce w jakiś sposób obrażać bo sama zapewne ulegałam tej komercji i miałam pełno takich opisów ale musicie sie przyzwyczaić ze w zależności jaki mam humor taka notka powstanie. A dzis mnie jakos wszystko drazni... wybaczcie. Jak wam sie nie chce to nie czytajcie tych marnych wypocin bo nic madrego sie raczej nie dowiecie. Ale ogólnie nie czuje sie dobrze. Powód znacie zapewne (przynajmniej ci co czytaja tego bloga) i nie zapowiada sie na jakąkolwiek poprawe. Ach takie zycie. Dobra koncze juz. Jak chcecie to zostawcie jakies kawałki niezrozumiałych słów a mój mózg postara sie je posklejać w calość I na koniec troszke komercji ale prosto z serduch: WESOŁYCH ŚWIĄT !!!
Komentuj(4)


Link :: 12.11.2006 :: 17:27
Ciesze się bardzo że duzo osób pytało o nową notkę. Mówiło że często tu wchodzi i czeka na coś nowego. Niektorzy z przyzwyczajenia, niektórzy z ciekawości a inni z nudów. Ale nie ważne dlaczego, ważne że mimo iż pisze bardzo żadko, wy tu wchodzicie i pamiętacie że taki sobie zwykły blog, zwykłej dziewczyny istnieje i czasem sie tu coś pojawi. Dziekuje równiez za komentarze. Co do osttaniej notki to macie racje: nie można mieć i chiec wszystkiego. Zawsze jak czytam moją nową notke na drugi dzień to wiem i czuje że zdrowo przesadziłam i wyolbrzymiłam niektóre sprawy czy problemy, ale tak już ze mną jest że jak pisze tu notke to przewaznie coś przeżywam i w sumie pisanie to dla mnie pewnie rodzaj wyładowania moich emocji. Nie chce żeby to było takie pisanie z przymusu. Chociaż nie zawsze mam o czym pisac ale wiedzcie że takie notki o niczym nie są pisanie przezemnie tak na odczep sie. W każdą notkę wkładam swoje uczucia, a czasem je poprostu ukrywam i nie wszyscy wiedzą o co mi tak naprawdę chodzi, a na pewno ci, ktorzy nie przebywają w moim otoczeniu na codzień.
O czym będzie dzisiejsza notka? W sumie nie mam jakiegoś specjalnego tematu. Jedyne co mi się nasuwa na myśl chyba najcześciej to miłość. Tak jest chyba u większości osób w moim wieku i to normalnie. Każdy myśli o miłości do drugiej osoby. I nie mówie tu tylko o miłości damsko-męskiej ale również o tej niezobowiązującej to bliżniego.
"Nie ma miłości bez przyjażni, ale istnieje przyjażń bez miłości". Uważam te słowa za słuszne. Smieszne jest dla mnie kiedy dwie osoby poznają się a po dwóch dniach mówią że się tak bardzo kochają. Nie wierze również w miłość od pierwszego wejrzenia bo dla mnie taka miłośc nie isnieje. Jak można powiedzieć że sie kogoś kocha, jak sie z tą osobą nigdy nie rozmawiało, nie zna się jej potrzeb czy pragnień. Mam wiele koleżanek, ktore po ujrzeniu jakiegoś chłopaka omdlewaja z zachwytu. Nie uwazam tego za złe bo ja sama przecież widząc jakiegoś superkolesia zwracam na niego uwagę ale niech nie wykrzykują ze go tak strasznie kochaja, że są gotowe się dla niego zabić! Dla mnie to poprosu dziecinne i głupie. Uwazam że aby kogoś pokochać tak szczerze to trzeba czasu, a takie zauroczenie, które jest poczatkiem miłości powinno byś jego etapem a nie samą miłością.



Ciekawa jestem co wy sadzicie na ten temat i czy zgadzacie się ze stwierdzeniem, że
Nie ma miłości bez przyjazni, ale jest przyjazń bez miłości."
Komentuj(7)


Link :: 15.10.2006 :: 00:09
Ja chce ... !!! Ja chce spełnić moje marzenie! Chce kontynuować to, co zaczęłam. Chciaż sama już nie wiem czego chce. Jak miałam wszystko to było żle, oczekiwałam manny z nieba. Teraz nie ma nic i jest mi ciężko bo wiem że już nic się nie da zrobić z tą sprawą. Nigdzie nie moge szukać poparcia. Zresztą nie ma sie co dziwić. Dla rodziców to temat zamknięty i szczerze mówiąc boję się go poruszać. Zresztą teraz to już chyba niemożliwe. Mam inne rzeczy, sprawy, z których musiałabym chyba zrezygnować. Nie można chcieć i mieć wszystkiego. To niezdrowe! Wybrałam teraz to co jest praktyczne, pozyteczne, co prawdobodobnie przyda mi się w przyszłości. Bardzo lubię to robić i zawsze marzyłam o tym. A więc z czego zrezygnowałam? A raczej z czego musiałam zrezygnować? Z mojej pasji... z czegoś co tak naprawdę daje mi tyle energi radości, ale jednocześnie wymaga mocnych nerwów, pracy i niemałych kosztów. Już myślałam że się z tym pogodziłam na dobre, ale dziś tak przypadkowo... niewinnie podczas rozmowy... Nieee! Dlaczego? Znów powróciły wspomnienia iii chyba marzenia. Już nie wiem co chce! Nie wiem co sie ze mną dzieje. Raz jest tak, póżniej myśle ze to nie ma sensu, ale w głębi serca czuje niedosyt,tak jakby wyrwała się cząstka mojego życia. Brzmi tak poważnie a przecież to nic wielkiego! Zdaje się krzyczeć społeczeństwo. Ale skoro nie daje mi to spokoju, nie zaspokaja moich potrzeb to znaczy że było i jest dla mnie bardzo ważne. Co będzie dalej? Pewnie nic. Dziś znów położę głowę na poduszkę, wsadzę do uszu słuchawki i postaram się zagłuszyć wołanie mojej duszy by coś zmienić. Bo teraz to już jest niemożliwe...



Potrzebowałam się komuś zwierzyć. Ale jest już północ więc nie miałam komu. Ale przypomniałam sobie o blogu. Niby nic, jakaś internetowa stronka, na której ludzie piszą o swojej codzienności, niby taka komercyjna sprawa a mimo wszystko czuję że moge jej zaufać, moge się wyżalić, wygadac. Pewnie niewiele osób wie o czym mówię, może nawet nikt nie wie, ale jeśli nie napiszę o co chodzi, będe się czuć lepiej. Proszę was mimo tej niewiadomej zrozumcie mnie. Nie chcę się powtarzać ale tak będzie lepiej...
Komentuj(7)


Link :: 26.08.2006 :: 21:17
Witajcie! Tak dawno tu nie wchodziłam. A musze sie przyznac że to mój najkochańszy blog... Najbliższy mojej duszy i memu sercu. Czuję sie podle. Przez ten czas założyłam juz nowy. Mam 3 blogi z czego tylko ten mówi o mnie dosłownie wszystko. Może nie wszyscy mnie rozumieja. Większość osób lubi jak jest napisane czarno na białym. Byłam, poszła, zrobiłam. A na tym blogu poprostu jest wszystko tak samo tylko ukryte pod maleńką warstą dziwynch nieraz literek. Wystarczy pomysleć i wczuć się w to co pisze a kazdy zrozumie mój obecny stan ducha, odkryje moje prawdziwe uczucia...
Długo się zastanawiałam o czym napisać ta notkę. Ale w końcu postawiłam na to co obecnie czuje jeśli chodzi o uczucie miłości. Tak miłość. Jeszcze tydzień temu dałabym wszystko żeby móc pisać tu notki przesączone słodyczą i umieszczać wiersze typu:

W ten cichy,
pogodny wieczór,
Gdy gwiazdy świecą
na niebie,
Ja pełna tęsknoty
Piszę ten list do Ciebie.

Tak... dalabym dosłownie wszystko by móc być z kimś, miec do kogo tęsknić, mieć o kim myśleć. A teraz? Nic. Zrozumiałam w koncu sens miłości. Nie można za wszelką cenę chcieć miec kogoś i dosłownie wpaść w pościg za niedostepnym uczuciem! Nie można zmuszać miłości by sie w nas wtopiła! To miłość ma odszukać gdzieś nas... Ona jest przeznaczeniem. Dokładnie wie kiedy i jak zaatakować. I własnie to jest najpiękniesze. Nigdy nie wiemy kiedy wstrzeli w nas "strzałę Amora". Chyba to wyczekiwanie i ta niepewność powinna być najpiękniesza. Nic na siłe... Teraz to zrozumiałam. Koniec z chorymi poszukiwaniami. Teraz pozostało juz tylko czekanie



Dziekuje tym, którzy mimo mojej długije przerwy odwiedzali mojego bloga. Dla mnie jest to bardzo ważne. Tu nie oczekuje 100 komentarzy! Wystarczy 1 ale szczery i od siebie. Pozdrawiam!!!

Komentuj(10)


Link :: 19.07.2006 :: 22:52
Jestem głupia! Strasznie głupia! Czuje się potwornie! Ale w sumie zasłużyłam sobie na to. Jeszcze 5 dni temu! Miałam szanse, szanse na nowe życie (a przynajmniej inne niż dotychczas) a ja wciąż nie wiedziałam. Robiłam złudne nadzieje, raniłam, zachowywałam się jak mała rozkapryszona dziewczynka, która sama nie wie czego chce. Teraz to zrozumiałam. Ale nie wiem czy nie jest już za póżno. O 5 dni! A nawet jak coś z tego wyjdzie to zapewne nie odrazu tylko po wielu próbach. No własnie... cos wyjdzie. Złudne nadzieje niemądrej dziewcznyki. Ale tak, to kara! Zasłużyłam sobie i teraz musze wycierpieć...



Co mnie teraz pociesza? Ula! Moja kochana przyjaciółka i piosenki Blunta. Dzieki za komentarze i za to że jesteście ze mna.
Komentuj(8)


Księga



Mój II blog

GG: 3530981

Status mojego gg


***

"Czas ucieka, wieczność czeka..."

"Życia nie można opisać, można je tylko przeżyć."

"Zajrzyj w siebie! W twoim wnętrzu jest źródło, które nigdy nie wyschnie, jeśli potrafisz je odszukać."

"Prawdziwy przyjaciel to ktoś, kto przychodzi gdy cały świat odchodzi."

"Wśród życia wichrów, burz i zawiei idż zawsze przed siebie i nie trać nadziei, z drogi obronnej nigdy nie zbaczaj, kochaj, cierp i przebaczaj."

© 2006 Magda Buraczewska

Najlepszy skecz jaki kiedykolwiek widziałam. Po moich dołujących notkach czas na porcję dobrego humoru. Wpadajcie!:)

Archiwum

2024
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2023
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2022
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2021
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2020
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2019
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2018
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2017
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2016
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2015
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2014
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2013
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2012
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2011
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2010
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2009
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2008
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2007
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2006
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2005
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień

blog.pl

* * * * *
Design by Gingery