27.06.2006 :: 20:31
Szukam... Nieustannie szukam. Po co? Sama zadaje sobie to pytanie. Dlaczego? Poprostu nie wiem. Czy dla tego że wszyscy to robią? Czy dlatego że chce doznac czegoś nowego? Niezwykłego? Chchcę poznać smak miłość? Ale teraz? Tak szybko? Przecież nie znajdę prawdziwej miłości w tym czasie, w tym momencie. To nie tak, to nie teraz. Nie my szukamy miłości ale ona ma przyjść do nas w lekkim powiewie, razem z echem w ciemnościach. Ma nas złapac w swoje sidła. Nie puść, trzymać mocno i uparcie, aż ulegniemy i staniemy sie jej całkowicie poddani, zawładnie naszym umysłem, ciałem, duchem, myślami... Otumani. A gdy się jej znudzi, porzuci beztrsoko, zapominając o pięknych, niezapomnianych chwilach wspólnie spędzonych. O nadziejach i planach na przyszłość. Wyssa nasze całe zdrowe i radosne jestestwo. Nie zatroszczy się co się z nami stanie, a czasem dzieją się rzeczy bardzo złe i okrutne... Miłość. Co to w ogóle jest? To uczucie? Nieee... uczucie to coś co odczuwamy przez pewien moment. Chcociaż w słownikach wyszukamy właśnie takiej definicji. Miłość - uczucie. Nie to zbyt banalne. Ludzie ida na łatwizne. Najlepiej i najłatwiej zwalić wszystko na jakieś błahe pojęcie. Czy nikt nie pamięta jak to czuć miłość? Taką prawdziwą miłość? I waży się stwierdzić że to tylko jakieś "uczucie" , które sobie tam istnieje i póżniej przemija? Takie samo jak gniew czy radość. Jak dla mnie to cos o wiele ważniejszego. I nie moge tego ująć w jednym słowie. Miłość to radość, beztroskość, zapomneinie, przyjemność, uwielbienie, namietność, ukochany... Jest tyle słów. Jak można je wszystkie ująć w jedno UCZUCIE. Nie dla mnie to niepojete. Ale mam nadzieje, że nie wszyscy, a może większość sądzi tak jak ja. Sam Jan Paweł II w swoim utworze "Przed sklepem jubilera" pisze: "MIŁOŚĆ TO NIE PRZYGODA. MA SMAK CAŁEGO CZŁOWIEKA. MA JEGO CIĘŻAR GATUNKOWY. I CIĘŻAR CAŁEGO LOSU. NIE MOŻE BYĆ CHWILĄ." Dziś chce was prosić. Nie kojarzcie miłości jedynie z uczuciem. To cos o wiele cenniejszego. Myśle że łatwiej to stwierdzić osobom już kiedys zakochanym, które odczuły miłość na własnej skórze. Wiem, że miłość rani i chce sie o niej zapomnieć, zadać cios i sie odwdzięczyć. Ale niezapomnijamy nigdy ile radości przyniosła nam wczesniej. Jak nas otumaniła w bardzo dobrym znaczeniu. I jak wtedy byliśmy szczęśliwi.