Ja chce ... !!! Ja chce spełnić moje marzenie! Chce kontynuować to, co zaczęłam. Chciaż sama już nie wiem czego chce. Jak miałam wszystko to było żle, oczekiwałam manny z nieba. Teraz nie ma nic i jest mi ciężko bo wiem że już nic się nie da zrobić z tą sprawą. Nigdzie nie moge szukać poparcia. Zresztą nie ma sie co dziwić. Dla rodziców to temat zamknięty i szczerze mówiąc boję się go poruszać. Zresztą teraz to już chyba niemożliwe. Mam inne rzeczy, sprawy, z których musiałabym chyba zrezygnować. Nie można chcieć i mieć wszystkiego. To niezdrowe! Wybrałam teraz to co jest praktyczne, pozyteczne, co prawdobodobnie przyda mi się w przyszłości. Bardzo lubię to robić i zawsze marzyłam o tym. A więc z czego zrezygnowałam? A raczej z czego musiałam zrezygnować? Z mojej pasji... z czegoś co tak naprawdę daje mi tyle energi radości, ale jednocześnie wymaga mocnych nerwów, pracy i niemałych kosztów. Już myślałam że się z tym pogodziłam na dobre, ale dziś tak przypadkowo... niewinnie podczas rozmowy... Nieee! Dlaczego? Znów powróciły wspomnienia iii chyba marzenia. Już nie wiem co chce! Nie wiem co sie ze mną dzieje. Raz jest tak, póżniej myśle ze to nie ma sensu, ale w głębi serca czuje niedosyt,tak jakby wyrwała się cząstka mojego życia. Brzmi tak poważnie a przecież to nic wielkiego! Zdaje się krzyczeć społeczeństwo. Ale skoro nie daje mi to spokoju, nie zaspokaja moich potrzeb to znaczy że było i jest dla mnie bardzo ważne. Co będzie dalej? Pewnie nic. Dziś znów położę głowę na poduszkę, wsadzę do uszu słuchawki i postaram się zagłuszyć wołanie mojej duszy by coś zmienić. Bo teraz to już jest niemożliwe...
Potrzebowałam się komuś zwierzyć. Ale jest już północ więc nie miałam komu. Ale przypomniałam sobie o blogu. Niby nic, jakaś internetowa stronka, na której ludzie piszą o swojej codzienności, niby taka komercyjna sprawa a mimo wszystko czuję że moge jej zaufać, moge się wyżalić, wygadac. Pewnie niewiele osób wie o czym mówię, może nawet nikt nie wie, ale jeśli nie napiszę o co chodzi, będe się czuć lepiej. Proszę was mimo tej niewiadomej zrozumcie mnie. Nie chcę się powtarzać ale tak będzie lepiej... |